Niemowlę zmarło w rozgrzanym aucie. Babcia zostawiła je na 8 godzin
Wnętrza samochodów w upały są wyjątkowo groźne zwłaszcza dla małych dzieci. Tragicznych przykładów potwierdzających ten fakt nie brakuje, a kolejne dwa wydarzyły się w ostatnich dniach w Stanach Zjednoczonych.
USA. Kolejne dziecko zmarło w rozgrzanym samochodzie
Najnowsza historia dotyczy 9-miesięcznego zaledwie dziecka, które znaleziono przypięte pasami w samochodzie babci. Makabrycznego odkrycia dokonano w środę 21 sierpnia w Beeville w Teksasie, około 100 mil na południowy wschód od San Antonio.
Funkcjonariusze policji z Beeville podkreślali, że dziecko spędziło w pojeździe 8 godzin. Odnalezione zostało już nieprzytomne około godziny 16. Babcia miała zostawić je w samochodzie rano, o godzinie 8:30.
„Policyjni detektywi z Beeville są obecnie na miejscu. Sprawa wygląda na śmierć 9-miesięcznego dziecka w związku z temperaturą” – przekazano w oświadczeniu. – Wstępny śledztwo pozwoliło ustalić, że babcia zostawiła chłopca na tylnym siedzeniu, zapięte pasami bezpieczeństwa„ – czytamy dalej.
Policja zdarzenie potraktowała jako sprawę kryminalną, prowadzi śledztwo z podejrzeniem zabójstwa. „Nie wniesiono jeszcze żadnych zarzutów w połączeniu z tym zdarzeniem, ale spodziewamy się, że takie zarzuty się pojawią” – oznajmiono w komunikacie.
Teksas przewodzi w makabrycznym zestawieniu
Tragedia w Beeville przydarzyła się zaledwie dzień po innym podobnym zdarzeniu, do którego doszło również w Teksasie. W mieście Corpus Christi w rozgrzanym samochodzie zmarło 22-letnie dziecko.
Według organizacji Kids and Car Safety, w 2024 roku w całych Stanach Zjednoczonych z powodu przegrzania w samochodach zmarło 25 dzieci. Teksas jest stanem, w którym do takich tragedii dochodzi najczęściej. W okresie od 1990 do 2023 roku było tam aż 156 takich przypadków.